Mistrzowski 2018 rok!

Tego to się nie spodziewałam! Zajrzałam na bloga, żeby zmierzyć się z podsumowaniem kończącego się roku i gdy patrzę na to, co się w nim ...


Tego to się nie spodziewałam! Zajrzałam na bloga, żeby zmierzyć się z podsumowaniem kończącego się roku i gdy patrzę na to, co się w nim działo, to własnym oczom nie wierzę . To był naprawdę dobry czas! Czas spełniania marzeń, niemałych zaskoczeń, przełamywania strachów, ciepłych rozmów i wciągających książek. Chwytajcie lornetki w dłoń i spójrzcie sami jak wyglądał 2018 rok!


Niezwykłe spotkania

2018 rok to spotkania i rozmowy z niezwykłymi ludźmi. Wśród nich było mnóstwo tych o zabarwieniu lokalnym, przeprowadzonych we Wrocławiu. Zaczęło się od wywiadu z fizjoterapeutą Filipem Zającem. Następnie, przyszedł czas na spotkanie z Panią Prezes Gwardii Wrocław Sylwią Szymańską, której niesamowicie pozytwyna energia udziela się wszystkim wokół. Nie zabrakło też spojrzenia znad siatki, należącego do sędziego siatkarskiego Krzysztofa Muchy. Tym, którzy lubią odkrywać mniej popularne, ale tak samo emocjonujące dyscypliny sportu, może przypaść do gustu materiał wideo o siatkówce dla niesłyszących i rozmowa z trenerem Karolem Maksymiukiem. Miłośnicy lacrosse'a koniecznie powinni rzucić okiem na wywiad z Lidką Wilgosz i Miłką Matkowską-Filipek, dla których wrocławscy Kosynierzy są jak jedna wielka rodzina. Wszytskie te rozmowy wyklikacie poniżej:



Na blogu też nie zabkrało ciekawych rozmów, takich jak wywiad z Piotrem Bąkiem autorem biografii Arkadiusza Gołasia, na którą czekałam od wielu lat. Dość niespodziewanie podczas Memoriału Huberta Wagnera w Krakowie miałam okazję poznać i porozmawiać z Gibą, siatkarzem-legendą, a jednocześnie bardzo serdecznym człowiekiem. To jedno z tych spotkań, które zostają w pamięci do końca życia.



Niezwykłe miejsca

Oprócz wspomnianego Krakowa, który po raz kolejny nie zawiódł i przyniósł mnóstwo dobrych wspomnień, w tym roku udało się w końcu też nieco oswoić Warszawę. To właśnie tam znajduje się muzeum siatkarskie Volley Bajka, które chciałam odwiedzieć już od dawien dawna. W tym roku tam dotarłam i dzięki uprzejmości Pana Grzegorza Szewczyka, mogłam pobuszować nieco między półkami z pamiątkami oraz posłuchać ciekawych historii i anegdot. Więcej można przeczytać tu -> Z wizytą w siatkarskim muzeum Volley Bajka. A na koniec wymarzone Włochy! Przy okazji finału Mistrzostw Świata, udało się zwiedzić skrawek Mediolanu i Turynu. Było pięknie, a turystyczne teksty są już w przygotowaniu (jeden w zasadzie prawie na wylocie), więc myślę, że więcej nie będę teraz zdradzać, a zdjęcia mówią same za siebie.




Niezwykłe Mistrzostwa Świata

Zaczęło się od luźnej rozmowy z moją przyjaciółką, w której padła propozycja o wyjeździe do Włoch końcem września. Tak wyglądał początek, a potem było już tylko lepiej. Polacy przeszli może nie jak huragan przez pierwsze fazy rozgrywek, ale myślę, że na brak emocji nie mogliśmy narzekać. Wniosek o akredytację na finały w Turynie złożyłam z przymrużeniem oka, ale otworzyłam je bardzo szeroko, gdy okazało się, że ją dostałam. I tak znalazłam się na samym finale Mistrzostw Świata z udziałem Polaków, którzy mniej lub bardziej spodziewanie obronili tytuł zdobyty przed czterema laty! Ja z kolei miałam możliwość przygotowania z tego wydarzenia dziennikarskiego materiału, który możecie przeczytać tutaj -> Polska Mistrzem Świata! (Do końca świata*). Gdy 4 lata na trybunach w Spodku miałam w głowie takie marzenie, nie miałam pojęcia, że uda mi się je spełnić tak szybko. A jednak! Jak się okazuje, warto działać i dać sobie szansę żeby spełniać nawet te śmielsze marzenia, bo nigdy nie wiadomo, czy nas nie zaskoczą, wyłaniając się nagle zza rogu.


Niezwykłe marzenia

Gdy spojrzałam na podsumowanie 2017 roku, to jakimś cudem okazało się, ze sporo planów udało się zrealizować albo chociaż trochę popchnąć temat do przodu. Dlatego mam nadzieję, że w 2019 uda się pójść dalej ze zmianami zawodowymi, podróże wejdą w inny wymiar, a niektóre sprawy wypłyną na głębsze wody, zarówno te zawodowe, jak i prywatne. A ja za rok będę mogła pokiwać głową i wypowiedzieć na głos jedno z moich ulubionych zdań: no tego to się nie spodziewałam! I tego Wam z całego serducha życzę :-) 

Zdjęcia: Kasia Kwiecień (Fashion Branding), Agnieszka Gabor oraz zbiory własne



Może zajrzysz też tu

3 komentarze

  1. Piszę się na kolejne zawodowo-turystyczne podróże nie tylko we Włoszech :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Dla mnie mistrzostwem tego roku było to, że udało mi się odkryć taki sklep ze sprzętem do produkcji alkoholi domowych Alembik - https://alembik.eu/
    i zabrać za samodzielną produkcję na własny użytek. To się nam sprawdza i nic więcej nie potrzebujemy.

    OdpowiedzUsuń

Flickr Images