bolonia
historia
miejsca
trochę dalej
Widok na Bolonię
11/27/2016 01:09:00 PM
Siatkówka w Polsce jest traktowana w sposób wyjątkowy. Świadczą o tym choćby wypowiedzi zagranicznych zawodników, którzy niejednokrotnie już przyznawali, że tylko w naszym kraju czują się jak gwiazdy. Nie zmienia to jednak faktu, że również w innych miejscach na świecie ta dyscyplina sportu jest popularna i uwielbiana przez kibiców. Takim państwem są niewątpliwie Włochy, dlatego dzisiaj udajemy się w podróż do jednego z miast słonecznej Italii, które jakiś czas temu skradło moje serce – do Bolonii.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjsbSL-nd_tjfttsrnaS8eoY2pV0Yasf2lb6ol80NsAaDzqkdyIA1opiUpNS4gu5J97KVNH5jD5F7XdH8fH0y15qYKORyavyOtX6AFE-zPQkvyHt6tPE0zQSNgdRemWRrDk9A3VnITgeB4/s1600/IMG_20150910_105639.jpg)
Zanim jednak wyruszymy w drogę, to na śniadanie będzie trochę siatkówki, której początki w Bolonii siegają 1972 roku. W ramach utworzonego w 1972 roku klubu zrzeszającego różne dyscypliny sportowe Unione Sportiva Zinella, powstał tam wtedy lokalny zespół siatkarski. Pierwszy sukces męskiej drużyny przypadł na sezon 1981-82, kiedy awansowała ona z Serie A2 do serii A1. Kolejne dobre lata zespołu to czas od 1984 do 1985 roku, gdy pod wodzą Nerio Zanettiego zdobył on swój pierwszy Puchar Włoch, a potem święcił triumf w Serie A1, pokonując Panini Modenę. Z kolei 1987 rok, to wygrana w turnieju międzynarodowym Pucharze CEV Mężczyzn, podczas którego bolońscy siatkarze pokonali w finale sofijski Levski-Spartak. Nazwa Zinella Volley zaczęła funkcjonować w sezonie 1991-92 po połączeniu sił z drużyną 4Torri of Ferrara. Obecnie męska drużyna występuje w Serie C pod nazwą Zinella Vip, a jej losy możecie śledzić na ich stronie internetowej. I tak, jeśli przy okazji jakiegoś większego turnieju – a takie goszczą w Italii dość często – będziecie mieli czas i okazję, żeby zwiedzić jakiś zakątek tego pięknego kraju, to na pewno warto ustawić kompas na Bolonię. I to nie ze względu na spaghetti bolognese, ponieważ, takiego dania się tam nie serwuje ;). Na pewno jednak nie zaszkodzi zagłębić się w inne smaki miasta, kulinarne i nie tylko. Lornetka na szyję (tak, przyda się!), aparat do plecaka, wygodne buty na nogi i ruszamy! Na początek dobry będzie...
Plac Maggiore
To chyba jedno z najbardziej charakterystycznych miejsc w Bolonii. Mogę założyć się, że studenci, którzy organizują jakieś wspólne wyjścia po zajęciach, umawiają się właśnie tam – np. o 19:00 pod Neptunem. Bo taka rzeźba, a w zasadzie fontanna, w tym miejscu się znajduje! Wykonana z brązu przez Giambolognę w 1563 roku, wciąż cieszy oczy turystów przechadzających się po placu Maggiore. Waszą uwagę na pewno też od razu zwróci Bazylika San Petronio, gotycki i szósty największy kościół w Europie. Wstęp do bazyliki jest bezpłatny i jest ona otwarta codziennie od godziny 7:45 do 13:30 oraz od 15:00 do 18:00. Polecam zanotować godziny otwarcia różnych kościołów i muzeów we Włoszech lub najlepiej zweryfikować te informacje jeszcze przed wyjazdem, bo w innym przypadku, możecie się nieco zawieść, zastając dane miejsce zamknięte na cztery spusty.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjRurOdXFgIKOTxogZ80i3Z95f5JB67oSSIeN5ulxzETTHbc82NWi70gvi8pQsuSo5mhnC3OHw1S3mett9RvOA1iEAal1HRoe3Zg2fxRe92rqCknj9QMQjlb8WSSminiSBvS14L2CVMP-E/s1600/IMG_20150910_103114.jpg)
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiH0jABjI3UUulym-mVcsHGtMT7TE6LzSCiDwvhWzLcxjfyVDr3_vcDer84q0rlJhtyJAgmhSdJsbB9XC_PAc-M1j1rfLkyDhiN-IRunNx9cpHL063h4N2CW5lQoTrtI2JZEziDXjagFYM/s1600/IMG_20150909_185326.jpg)
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhXa8k7Yx3Istym37iBjub9fJJ0M_MHSJM-TiPGs8mYaulypUnQibkhRPqyt0RQRjOjk4TrT6nQpOv4zbMrH2hgN2TgT56DBl5-4mCJPdfIKVNIlnW2BanOIKBvjiycGB92i4pOJdKhghY/s1600/IMG_20150910_102510.jpg)
Po krótkiej rozgrzewce, jaką był spacer po placu, przygotujcie się na solidny trening w postaci wspinania się na...
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjRurOdXFgIKOTxogZ80i3Z95f5JB67oSSIeN5ulxzETTHbc82NWi70gvi8pQsuSo5mhnC3OHw1S3mett9RvOA1iEAal1HRoe3Zg2fxRe92rqCknj9QMQjlb8WSSminiSBvS14L2CVMP-E/s1600/IMG_20150910_103114.jpg)
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiH0jABjI3UUulym-mVcsHGtMT7TE6LzSCiDwvhWzLcxjfyVDr3_vcDer84q0rlJhtyJAgmhSdJsbB9XC_PAc-M1j1rfLkyDhiN-IRunNx9cpHL063h4N2CW5lQoTrtI2JZEziDXjagFYM/s1600/IMG_20150909_185326.jpg)
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhXa8k7Yx3Istym37iBjub9fJJ0M_MHSJM-TiPGs8mYaulypUnQibkhRPqyt0RQRjOjk4TrT6nQpOv4zbMrH2hgN2TgT56DBl5-4mCJPdfIKVNIlnW2BanOIKBvjiycGB92i4pOJdKhghY/s1600/IMG_20150910_102510.jpg)
Po krótkiej rozgrzewce, jaką był spacer po placu, przygotujcie się na solidny trening w postaci wspinania się na...
Dwie wieże
A dokładnie na jedną z nich o wdzięcznym imieniu Asinelli. Wieża, która została zbudowana gdzieś między 1109 a 1119 rokiem, sięga 90 metrów w górę, a na jej szczyt prowadzi 498 schodów. Być może dla niektórych ta wspinaczka okaże się nie lada wyzwaniem, ale naprawdę warto podjąć wysiłek i doczłapać się na jej ostatnią kondygnację. Po pierwsze, widok z niej zapiera dech w piersiach i pozwala szerzej spojrzeć na charakterystyczną zabudowę miasta. Po drugie, po takiej ilości spalonych kalorii, żaden włoski smakołyk nie będzie nam straszny! ;)
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh7HNrbqBOSVoi07aY03X9vd1mTW1gKM2jfHAkX13uuJSA2F4MriaRcrtiKd0Rv9_eXS15Hg6a5tI8TzpUWYAAnOc95bF4rzYZ_VzcQNMFYxkmqUVANohT-R8V6gqjOFv7NgLpEDbI1IQY/s1600/IMG_20150909_183752.jpg)
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh7HNrbqBOSVoi07aY03X9vd1mTW1gKM2jfHAkX13uuJSA2F4MriaRcrtiKd0Rv9_eXS15Hg6a5tI8TzpUWYAAnOc95bF4rzYZ_VzcQNMFYxkmqUVANohT-R8V6gqjOFv7NgLpEDbI1IQY/s1600/IMG_20150909_183752.jpg)
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhUZ7MAbL8kQYq2nurenDAwymbvYp1rRQ-PDid4Pzx2l5YHjMpDouYtUEapmr5_8EQQhO8sg2M3bYeISIzaEqlo2YMTxKrbycEwt9DsZkclQ1Y6qjz9QKaU8oc3fdpjgbTozpBsaP71OTQ/s1600/IMG_20150910_111221.jpg)
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhw7rkOt62Ggd0qZw-Frej8oapgVwP65nql6DBxfaVOSZ242DLxukdlfqaOQJYEGqInAPJZRom8Nq2r7GUta-j1oZ071sW72JJRRxLKCvCDRyskhyphenhyphen6U93Tcta0v7SPLAHZEEd1pANb_zrE/s1600/IMG_20150910_105534.jpg)
Muzeum Muzyki
Innym wyjątkowym miejscem, dla wszystkich miłośników muzyki, ale też architektury jest Muzeum Muzyki, którego początki sięgają 1959 roku. Budynek bardzo dobrze wpisuje się w zabytkową cześć miasta, w której się znajduje, a jego wnętrze zachwyca zdobieniami i wykwintnością. Co najważniejsze, wewnątrz możemy podziwiać ponad 80 instrumentów muzycznych, a także prześledzić historię i rozwój włoskiej muzyki. Dodatkowo, oprócz wiedzy przedstawionej zwiedzającym w wersji tradycyjnej, jej spora dawka jest również podana w bardzo atrakcyjny i nowoczesny sposób. Natomiast panie kustoszki są bardzo uprzejme i nie stronią od pogawędek, więc można śmiało je wypytać o rzeczy, których nie znaleźliśmy na drodze zwiedzania, a których jesteśmy ciekawi.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiOjqCt9prN6ZfucGS-4aPQwhoAnBrbMmJvl8fopeQwomNscyVEDnbBeaDgx__TkkbXjazpACXo-J0QFnbP_qqnIr1WRNC0bRLc2GOy7i-CnFkCh49UpD-85CHpw_qfmbeW6l0D133gweI/s1600/IMG_20150910_122304.jpg)
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiKKwQYf6qgmGoQVdrEoNitrdQxXYYJ8DUhNrekZeqQ1drqfkqj9UMXaq7jQeGLrH-eZuM-R9zBFfFO3ilDIZacitAkbDA9W-d9DnRKj4pLGOV2nKGvT9H7A9fPleDVrwwtTvagt5ZltSQ/s1600/IMG_20150910_132750.jpg)
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiwtPIeo3BDviy_soRT4AunzuNc6FPSNuv3d7EmCeBqeUMDSIYquZzFnHm5rHICIODnEAIpUkba5TAuemecylJPz6mwIp2E2b5USB_XpFE3OFsfbS6FukhxLR9ez8qm2frIdCoizf4Y2dQ/s1600/IMG_20150910_134747.jpg)
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg9x_zWHEWhb89aiQb7bGq_zJl2WWuIZt-1RTOQWQP-vpCzZoQgwce0xCbTRtlfEdWL8YBh56UKl10KuuDAeY_YIHx9TujaKel6psK22hjO10TaFEHsMEfoGYmJwLBIgVhaGtTf3yk7sXA/s1600/IMG_20150910_134227.jpg)
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiHV5hJZBgk6BrcrwoWFREnwuBIBRGefq6HKV8uAqIOO2P210Wg3EnCQzAfjFikCl4JXMfd3QYFzQrH1ytFS_GczgxgQ9EGfgFBH9FzJpfY4OenAi0uOJpmb1VmpkAiBaUgQkBWzNnIVRQ/s1600/IMG_20150910_134436.jpg)
Arkady, świątynie
Na koniec, jeśli macie trochę więcej czasu i zapas sił, polecam po prostu spacer po wąskich uliczkach miasteczka, w otoczeniu włoskich kamieniczek i wszechobecnych arkad. Najlepiej bez mapy i bez żadnego konkretnego planu – to właśnie wtedy dociera się do najciekawszych i najpiękniejszych miejsc, oraz poznaje się ciekawych ludzi. Niewątpliwie, warto się przejść w okolice Uniwersytetu Bolońskiego, czy też zajrzeć do mijanych podczas takiego spaceru, zabytkowych świątyń. Każda jest na swój sposób wyjątkowa i ma niepowtarzalny klimat. Tymczasem, ja mogę już teraz Was zapewnić, że to nie ostatnia włoska podróż w wykonaniu Volley Travellera, bo do żadnego zagranicznego kraju, nie mam tyle miłości i sentymentu, co do słonecznej Italii właśnie :).
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhuwJRA4B_JpWudkrGeC6mNxj3E9QWANbw3vgHW2_I5FepgQE4_gclSFbdiOwwRQgpuWn68AJvuhJf-VfWuuaUTq4RXmN5PKcTUG2ILAs7wWMQppCRXuqfer7TDZnHhd8u6qVDOEob2Kf8/s1600/IMG_20150910_115824.jpg)
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhuwJRA4B_JpWudkrGeC6mNxj3E9QWANbw3vgHW2_I5FepgQE4_gclSFbdiOwwRQgpuWn68AJvuhJf-VfWuuaUTq4RXmN5PKcTUG2ILAs7wWMQppCRXuqfer7TDZnHhd8u6qVDOEob2Kf8/s1600/IMG_20150910_115824.jpg)
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh7HKaMr4SubuhIEw9aIlnCeB0QULf3dwtlgkLFDbdNoSRgFB8v-kyR5QpchyrFVUgX5saflfB11GEd-kSlh8lcIEv2Ki22Z8UNObCho4luVmh2fDzJCvb13KPUm7ow95EyoPKCZiHPBMI/s1600/IMG_20150910_155309.jpg)
2 komentarze
:)
OdpowiedzUsuńByłam w różnych miejscach we Włoszech, ale właśnie chyba Bolonia najbardziej mi się spodobała i mam wrażenie, że jest to miejsce, w którym bardzo dobrze bym się odnalazła również na co dzień. Jest co zwiedzać, śmiało można odwiedzić piękne miejsca i świetnie się bawić. Jeśli macie wątpliwości, czy będzie to kierunek dla Was, to koniecznie zerknijcie na stronę https://bolonia.pl/ . Znajdziecie tam szczegóły dotyczące takich miejsc, więc śmiało skorzystajcie sobie i o wszystkim przeczytajcie, aby w ciemno nie jechać.
OdpowiedzUsuń